W tym wpisie opowiem Wam między innymi o tym, jak zwracają się do mnie różne osoby.
Jak wiecie, w języku polskim możemy zwracać się do naszych rozmówców na dwa sposoby: oficjalnie lub nieoficjalnie. Na pewno też intuicyjnie wiecie, kiedy musicie zwracać się do ludzi, używając form „Pani” czy „Pan”, a kiedy możecie sobie pozwolić na mówienie od razu po imieniu. Gdy rozmawiacie ze sprzedawcą w sklepie, z pracowniczką banku, z obcą osobą na ulicy – musicie używać form oficjalnych. Gdy rozmawiacie z koleżanką z kursu języka polskiego, z kolegą z pracy – będziecie używać form nieoficjalnych.
Ale jest wiele sytuacji, gdy nie jest to jednoznaczne. Na przykład różne zwyczaje mogą panować w Waszych firmach i może być tak, że niektórzy z Was do swojej szefowej mówią „Dzień dobry, Pani Dyrektor”, a inni „Cześć, Aniu”. Podobnie jest z nauczycielami. Wszyscy pamiętamy, jak w szkole podstawowej czy średniej mówiliśmy „Proszę Pani”, ale gdy chodzimy na kursy językowe dla dorosłych, to najczęściej do nauczycieli mówimy po imieniu.
Ten temat omawiam w mojej książce pt. „Pisz po polsku! Poradnik, ćwiczenia i przygotowanie do egzaminu”. Tematowi nieoficjalności i oficjalności poświęciłam w książce cały rozdział, są też ćwiczenia z kluczem. Fragmenty tego rozdziału możecie pobrać ze strony księgarni (zakładka „pliki do pobrania”) lub tu.
Pisz do mnie nieoficjalnie!
Ja również lubię, gdy moi uczniowie mówią do mnie po imieniu, czyli po prostu „Gosia”, i oczywiście do moich uczniów też zwracam się nieoficjalnie. Ale zauważyłam, że niektórym z Was trudno jest oduczyć się formy oficjalnej, a jeszcze inni mieszają formy oficjalne z nieoficjalnymi. Nie róbcie tego, bo to pokazuje, że Wasza kompetencja komunikacyjna w języku polskim nie jest jeszcze na najwyższym poziomie. Co mam na myśli? Poniżej podaję Wam kilka przykładów.
Nie bój się form nieoficjalnych!
Jeden z moich uczniów uparcie od początku naszego kursu mówi do mnie „Dzień dobry” i „Czy sprawdziła Pani moje zadanie domowe?”, mimo że wiele razy mu powtarzałam mu, żeby mówił i pisał do mnie nieoficjalnie, po imieniu. Chciałabym więc, żeby mówił do mnie „Cześć” i pytał „Czy sprawdziłaś moje zadanie domowe?”. Rozumiem, że trudno jest mu się oduczyć, i to akceptuję, ale musicie wiedzieć, że nie każdy będzie tak wyrozumiały jak ja. Jeśli ktoś inny, np. w pracy, zaproponuje Wam mówienie do siebie po imieniu, a Wy uparcie będziecie używać form oficjalnych, to może to zostać negatywnie odebrane. Taka osoba pomyśli: „Hmmm… zaproponowałem Annie, żebyśmy mówili sobie po imieniu, a ona cały czas mówi do mnie Pan… albo mnie nie rozumie, albo nie zna dobrze języka polskiego, albo może woli zachować dystans i pozostać w relacjach oficjalnych….?” Uważajcie na tego typu nieporozumienia!
Nie mieszaj formy oficjalnych i nieoficjalnych!
Niektóre osoby, po mojej prośbie, by pisały do mnie nieoficjalnie, rozpoczynają e-mail od „Cześć Gosia”, ale potem piszą: „Czy może mi Pani wysłać link do tego artykułu?” W ten sposób mieszacie formy nieoficjalne z oficjalnymi, a tego w języku polskim robić nie możemy! Musicie być konsekwentni! Albo piszcie więc oficjalnie, albo nieoficjalnie. Oczywiście w tym momencie również jestem wyrozumiała, bo wiem, że nie macie żadnych złych intencji, wręcz przeciwnie, ale obca osoba znowu pomyśli, że nie znacie dobrze języka polskiego i polskiej etykiety językowej.
Jak zaproponować przejście na „Ty”?
Nie bójcie się proponować innym przejścia na „Ty”. Oczywiście nie możecie tego robić w każdej sytuacji! Nie proponujcie przejścia na „Ty” pracownikowi banku albo sprzedawczyni w sklepie, bo może to zostać odebrane jako zbytnie skracanie dystansu. Ale w pracy, na różnych kameralnych spotkaniach, wśród nowo poznanych osób w Waszym wieku – jak najbardziej. Możecie zrobić to w taki sposób:
– Jestem Gosia, miło mi!
– Może przejdziemy na „Ty”?
– Mówmy sobie po imieniu!
– Proszę do mnie śmiało mówić po imieniu!
– Może będziemy do siebie mówić po imieniu?
– Jeśli nie ma Pani nic przeciwko, to może będziemy sobie mówić po imieniu?
– Czy nie ma Pan nic przeciwko, żebyśmy przeszli na „Ty”?
Może zdarzyć się sytuacja, gdy ktoś nie zareaguje entuzjastycznie na Waszą propozycję. Możecie usłyszeć „Wolałabym zostać przy formach oficjalnych…” albo „Wie Pan co, wolę formy oficjalne„. Powody mogą być różne, nie bierzcie tego do siebie, tylko dostosujcie się do tej drugiej osoby.
Nie bój się pytać!
Są sytuacje, gdy naprawdę nie wiemy, jak zwracać się do jakiejś osoby. Na Pan? A może na Ty? Polacy w takich momentach często używają form bezosobowych i gimnastykują się, zamiast po prostu zapytać. Jeśli nie jesteście pewni, jak zwracać się do jakiejś osoby, po prostu zapytajcie, na przykład tak: „Przepraszam, nie jestem pewna, jak powinnam się do Pana zwracać.” albo „Przepraszam, nie jestem pewien, jak powinienem się do Pani zwracać„. Ale oczywiście w przypadku wątpliwości zawsze bezpieczniej i kulturalniej jest zacząć od formy oficjalnej.
Jestem Gosia!
Na koniec chcę Wam pokazać, jak różne osoby zwracają się do mnie i jak można modyfikować moje imię. Bardzo podoba mi się w języku polskim to, że możemy na wiele sposobów zmieniać imiona i w ten sposób pokazywać swój stosunek do danej osoby. Różne osoby, które są obecne w moim życiu, używają w rozmowach ze mną albo mówiąc o mnie takich form:
Małgorzata, Małgosia, Gosia, Małgośka, Gosieńka, Gosiunia, Gocha, Gośka
Lubię wszystkie formy mojego imienia. Oczywiście niektóre z tych form są zarezerwowane tylko dla najbliższych i każda z tych form kojarzy mi się z inną bliską osobą, a także pokazuje inną część mnie.
A jak Wy powinniście się do mnie zwracać? Zwyczajnie, po prostu Gosia. Możecie pisać i mówić np. tak: Cześć Gosiu! Wysyłam Ci moje zadanie domowe. Albo tak: Cześć Gosia! Mam do Ciebie pytanie…
Pozdrawiam Was serdecznie!