Książka o pieprzu, czyli co czytać po polsku.
Dziś mam dla Was dowód na to, że czytam nie tylko książki o gramatyce. Książka o ziarenku pieprzu – nie mogłam się powstrzymać, to brzmi naprawdę ciekawie! Uważajcie więc, gdy pytacie swoje nauczycielki i swoich nauczycieli, jaką polecają Wam książkę, bo możecie skończyć z książką o pieprzu….
A tak na poważnie – od poziomu B1 powinniście czytać książki po polsku. Od poziomu B2 musicie czytać książki po polsku. Jeśli myślicie o poziomach C1-C2 – nie wyobrażam sobie, żebyście nie czytali książek po polsku. Rozwiewam od razu ewentualne wątpliwości: na niższych poziomach oczywiście też powinniście czytać!
Wiem, że często pytacie swoich nauczycieli o radę – „Poleć mi fajną książkę!” Dziwią mnie te pytania, bo sami przecież wiecie najlepiej, co Was interesuje i jakie książki lubicie czytać. Ja polecę Wam reportażowo-podróżniczą książkę o pieprzu, ktoś inny poleci Wam fantastykę i „Wiedźmina”, a ktoś inny zaproponuje Wam tak zwaną literaturę „kobiecą” i „Nigdy w życiu”.
Bywa, że nauczyciele prowadzą długie dysputy na nauczycielskich grupach i forach zaczynające się od „Uczeń poprosił mnie o polecenie książki, jest na poziomie B1-B2, co mogę mu polecić?” – a ja sobie wtedy myślę: co ten uczeń robi w tym czasie, gdy nauczyciele rozmawiają na temat książki, którą powinien przeczytać?
Więc zamiast pytać, idźcie do księgarni lub biblioteki (stacjonarnej lub online). Kupcie lub wypożyczcie coś, co przykuje Waszą uwagę. Bierzcie książki do ręki, czytajcie opisy z tyłu, wybierajcie zgodnie ze swoimi preferencjami.
Możecie oczywiście rozmawiać na temat dobrych książek z nauczycielami, ale na Waszym miejscu zapytałabym: „Co ostatnio ciekawego czytałaś?”. To pytanie też może zmobilizować nieczytającą nauczycielkę, która pomyśli sobie: „Kurka wodna, nic nie czytałam, a jako nauczycielka przecież powinnam!”.
PS Książki o pieprzu jeszcze nie czytałam – czeka na podróż pociągiem, bo właśnie w pociągach najlepiej mi się czyta.